Wiosny wciąż nie widać, ale za oknem chociaż troszkę mniej śniegu, a troszkę więcej słońca :) ale za to jak już przyjdzie będzie można chwalić się swoją biżuterią! :) To będzie koniec ze skrywaniem korali pod grubymi szalikami i kołnierzami płaszczy i kurtek! Będzie można wreszcie nosić duuuże bransolety i długie kolczyki! Niestety jeszcze trochę poczekać, ale mam coś co może rozwiązać problem. Naszyjnik, który zmieści się pod każdym okryciem, zarówno zimowym jak i wiosennym. Nie będzie przeszkadzał, nie będzie się zaczepiał, nie będzie się gniótł czy niszczył w jakikolwiek inny sposób. Ręcznie szyty, wykonany oczywiście w pojedynczym egzemplarzu.
180
czarny filc
drobne koraliki w trzech kolorach (dokładnie białych 77, błękitnych 92 i fioletowych 137) - przyszyte
cztery duże szklane koraliki - przyklejone
długość frędzli: 4cm
powstawał przez jakieś 4 godziny, każdy z rzędów koralików przyszywany osobno, dodatkowy nadziewałam po trzy koraliki
doszyte ramiączka z bawełnianej tasiemki (delikatne dla skóry)
powstawał tak samo jak TEN NASZYJNIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz